założyłam tego bloga tylko po to, aby was nie stracić. zaczął robić się szum wokół nas. różne osoby piszą komentarze do moderatorów, że nasza obecność im przeszkadza. to takie smutne, że ludzie nie potrafią zaakceptować siebie nawzajem. nie chcę stracić w was poparcia, nie wyobrażam sobie odchudzania bez was i waszych ciepłych słów. mogę napisać byle co - bo mam dla kogo, dziękuję!! zawsze mam takiego pecha, że jeżeli coś jest robione, to pierwszej mi się dzieje krzywda. adres nie jest trudny, więc w razie usunięcia mnie znajdziecie tutaj. zaciskamy mocno pośladki, abyśmy mogły nadal tam być.
~ wasz młody motylek, cloe.